poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Sprzedam się, kupię cię

Sprzedam się,
kupię cię

K.

Wybuchła kolejna wojna światowa. Serio duża sprawa, poszło na noże i bardzo się cieszę, że jestem od niej silniejszy, bo kto wie, co mogłaby mi odciąć tym razem. Konflikt, który wstrząsnął naszym światem z przyszłości. Pardon, teraz już tylko moim. Obudziłem się w nocy i zobaczyłem Eteryczną Blondynkę jak ją pan Bóg stworzył, stała nade mną, w ręce trzymała nożyczki, a w ustach odbezpieczony granat. Nie powiem, spodobałoby mi się, zawsze lubiłem takie zabawy. Trochę pikanterii nikomu jeszcze nie zaszkodziło, wiadomo, siniaki, zadrapania i podduszenie, małe zabawy dla dorosłych. Coś jednak nie grało, kochana połówko, dlaczego masz takie wielkie oczy i wielki granat w buzi? Rzuciła się na mnie, to lubię, niestety ostatni raz. Ktoś nam wyłączył romantyczny soundtrack, a jej mina wyrażała jedynie blitzkrieg, aha, z francuskiego przeszliśmy na niemiecki. Całe szczęście byłem czujny, konflikt zbrojny szyty na miarę, tym razem nici z udobruchania, definitywny koniec. Koniec bajki.