Sprzedam się,
kupię cię
K.
Wybuchła kolejna wojna światowa. Serio
duża sprawa, poszło na noże i bardzo się cieszę, że jestem od niej silniejszy,
bo kto wie, co mogłaby mi odciąć tym razem. Konflikt, który wstrząsnął naszym
światem z przyszłości. Pardon, teraz już tylko moim. Obudziłem się w nocy i
zobaczyłem Eteryczną Blondynkę jak ją pan Bóg stworzył, stała nade mną, w ręce
trzymała nożyczki, a w ustach odbezpieczony granat. Nie powiem, spodobałoby mi
się, zawsze lubiłem takie zabawy. Trochę pikanterii nikomu jeszcze nie
zaszkodziło, wiadomo, siniaki, zadrapania i podduszenie, małe zabawy dla
dorosłych. Coś jednak nie grało, kochana połówko, dlaczego masz takie wielkie
oczy i wielki granat w buzi? Rzuciła się na mnie, to lubię, niestety ostatni
raz. Ktoś nam wyłączył romantyczny soundtrack, a jej mina wyrażała jedynie blitzkrieg,
aha, z francuskiego przeszliśmy na niemiecki. Całe szczęście byłem czujny,
konflikt zbrojny szyty na miarę, tym razem nici z udobruchania, definitywny
koniec. Koniec bajki.